Wróciłem ponownie. Chciałem napisać coś o "złym dniu" ale tak się zbierałem, że w końcu komentuję "jabłka"... Najpierw jednak odniosę się do Twojego komentarza sprzed kilku dni - z zasady nie skreślam nikogo jeśli nie miałem szansy lepiej go poznać. Przeczytanie kilku wierszy nie zalicza się przy tym do "poznania." Zresztą sam fakt, że z tym walczysz stawia Cię już na wstępie znacznie wyżej od niektórych. Po prostu się nie poddawaj :) Co zaś do samych jabłek to faktycznie, jest coś w tych zielonych co każe nam lubić je bardziej... Budzimy się każdego dnia i stykamy się z ponurym życiem i nie mniej ponurymi ludźmi. Może dlatego wolimy kwaśne jabłka? Bo tak łatwo możemy je dopasować do życia? Wszystko jest wtedy takie samo - kwaśne i niedojrzałe? Z wierszami jest tak, że czasem nie wiadomo o co chodzi autorowi więc i teraz nie wiem czy rozcinanie na ćwiartki jest Twoim przyzwyczajeniem czy też ma to jakieś przesłanie (żeby dłużej czuć smak...?). Zresztą z tymi jabłkami to też moje radosne przypuszczenia... Niezależnie od tego czy ma to przesłanie i jakie jest to przesłanie wiersz napewno skłania w jakiś sposób do refleksji - mnie akurat do refleksji nad życiem które jest "kwaśne i niedojrzałe" Pozdrawiam i życzę dalszej weny :)
jakby z Królewny Śnieżki. z tym wiersz mi się skojarzył. w czytaniu przeszkadza mi trochę forma wiersza. jednak nie jestem specjalistką, by krytykować. ;)
Wróciłem ponownie. Chciałem napisać coś o "złym dniu" ale tak się zbierałem, że w końcu komentuję "jabłka"...
OdpowiedzUsuńNajpierw jednak odniosę się do Twojego komentarza sprzed kilku dni - z zasady nie skreślam nikogo jeśli nie miałem szansy lepiej go poznać. Przeczytanie kilku wierszy nie zalicza się przy tym do "poznania." Zresztą sam fakt, że z tym walczysz stawia Cię już na wstępie znacznie wyżej od niektórych. Po prostu się nie poddawaj :)
Co zaś do samych jabłek to faktycznie, jest coś w tych zielonych co każe nam lubić je bardziej... Budzimy się każdego dnia i stykamy się z ponurym życiem i nie mniej ponurymi ludźmi. Może dlatego wolimy kwaśne jabłka? Bo tak łatwo możemy je dopasować do życia? Wszystko jest wtedy takie samo - kwaśne i niedojrzałe?
Z wierszami jest tak, że czasem nie wiadomo o co chodzi autorowi więc i teraz nie wiem czy rozcinanie na ćwiartki jest Twoim przyzwyczajeniem czy też ma to jakieś przesłanie (żeby dłużej czuć smak...?). Zresztą z tymi jabłkami to też moje radosne przypuszczenia...
Niezależnie od tego czy ma to przesłanie i jakie jest to przesłanie wiersz napewno skłania w jakiś sposób do refleksji - mnie akurat do refleksji nad życiem które jest "kwaśne i niedojrzałe"
Pozdrawiam i życzę dalszej weny :)
jakby z Królewny Śnieżki.
OdpowiedzUsuńz tym wiersz mi się skojarzył. w czytaniu przeszkadza mi trochę forma wiersza. jednak nie jestem specjalistką, by krytykować. ;)