powracam pamięcią do piątku
spodnie w kratę
zimne dłonie
moja bransoletka
kawa w burger kingu
twój śmiech w kinie
zamiast filmu oglądałaś mój strach
udawałam wzburzenie
przecież mogłaś robić wszystko
bylebyś była
to mnie nie interesowało
tylko twoja obecność
ciało przy ciele
umysłowa masturbacja
penetracja doznań
potrafię przywołać w pamięci
chwilę siedzenia na ławce
wystające biodra
ostatnie papierosy
czy wiesz że w tamtym miejscu
dosłownie metr od nas
ktoś równie zakochany
namalował ode mnie
wielkie M. na chodniku
cóż za zbieżność kochania
ciebie mu nie oddam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz